Wykopalisko technologiczne – czyli artefakt prawie w wieku produkcyjnym.

Kilka dni temu wykopaliśmy artefakt. W zasadzie to artefakt wykopał się sam – poprzez upadek na ziemię i potrącenie nogą przez istotę ludzką. Następnie odłożony na stertę rupieci, gdzie po chwilowym wzbudzeniu człowieczej ciekawości i prostej uciechy został naiwnie zapomniany. Usłyszałem o nim przypadkiem – zabrałem, podłączyłem – i ku mojemu zdziwieniu – uruchomiłem. I nie, nie jest to intro związane z grą fabularną z szalonym technokratą w roli głównej, lecz historia wykopaliska prawie archeologicznego, o zabarwieniu elektronicznym, ze smutnym finałem w koszu przeznaczonym do składowania towaru do utylizacji.

„Prawo postępu. Coraz wolniejsze programy, na coraz szybsze komputery. Prawa Murphy’ego „

Jak w każdej historii musi być bohater. I nawet jeśli cechy jego niekoniecznie predysponują go do wielkich czynów – to przywileju bohaterstwa nie możemy, nie powinniśmy i nie chcemy mu odmówić. Wracając do realnego postrzegania rzeczywistości wpis ten będzie o laptopie. Laptopie interesującym głownie ze względu na wiek i na wspomnianą już możliwość jego prawidłowego uruchomienia. Po wstępnym rozpoznaniu jego wiek ustaliliśmy na 15-16 lat. Na pokładzie rozpoznaliśmy ekstrawagancki procesor z rodziny Pentium II MMX o taktowaniu 366 MHz i 64 MB pamięci RAM – całość umoszczona w eleganckiej grafitowej obudowie z klasyczną kwadratową matrycą TFT. Dysk twardy ATA, zupełnie bez uszkodzonych sektorów, podzielony na dwie równe partycje o rozmiarze 2GB każda stał się przytulnym schronieniem dla niezupełnie wymarłego systemu operacyjnego Microsoft Windows 98.

„Dla komputera nie ma rzeczy niemożliwych z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy. Prawa Murphy’ego „

Po upadku ucierpiała obudowa; nie przeszkodziło to jednak prawidłowemu funkcjonowaniu sprzętu i systemu.  Prehistoria na wyciągniecie ręki – gruboskórność w każdym calu – wola  istnienia  dopisana  już  przeze  mnie.
I  niech  nie  zmieni  tego  nawet  drobne  „przymrużenie oka”  z  jakim  ten  wpis  potraktowałem. Ghost in the Shell : )